No i ten serek topiony na kanapki.. :) Nie wiem czy dalej pociągnę dietę wegańską. W miarę możliwości będę tak jeść, ale na pewno nie zawsze wyjdzie.
Mam dziś spore wyrzuty sumienia po tym wszystkim, dużo jedzenia, ale przynajmniej trochę poćwiczyłam.
Jutro mierzenie i oficjalne ważenie. Oficjalne, bo w tym tygodniu i tak codziennie wskakiwałam na wagę, ale będę brała pod uwagę tylko zmiany cotygodniowe. Ciekawe czy jest jakiś ubytek w centymetrach.
Bilans:
• 1/4 jabłka
• pół cukinii
• kanapki z serkiem topionym i pomidorem
• kanapki z serkiem topionym i pomidorem
• frittata
• 3 wafle ryżowe
• 6 winogron
• 3 wafle ryżowe
• 6 winogron
660-690 kcal
Ćwiczenia:
Rozumiem Twoje emocje. Też się bardzo denerwuje gdy ktoś robi jedzenie nie tak jak chce i wtedy wychodzi więcej. :c Ale główka do góry! Limit przecież najważniejszy.
OdpowiedzUsuńOficjalne ważenie - to brzmi jak przed walką bokserską XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
___________
chcebycchuda98.blog.pl
Na pewno coś spadło, choćby pół centymetra, ale zawsze coś ;). Istnieją wegańskie serki topione, tylko mówię z góry, większość dostępna w sklepach jest obrzydliwa.. Powodzenia na wadze, oficjalne ważenie to nie byle fraszka.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, Skarbie
ee ładnie jest! <3 i ćwiczenia <3
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że cyferki jutro będą pozytywne C: