Bardzo podoba mi się dieta na etapy, na przykład po 15 dni jak u Oluś, więc sama sobie coś ułożę.
Na początek 15 dni wegańsko, najlepiej poniżej 1000 kalorii. Albo jak się uda to w ogóle bez liczenia kalorii, ale z umiarem. Tak jak miało być wcześniej, ale znów mi odbiło.
W końcu to tylko 15 dni, na pewno dam radę. Muszę. I nie chcę panikować jak wyjdę ponad 1000, ale fajnie by było gdybym zachowała ten limit. Nie chce popadać ze skrajności w skrajność.
Następne etapy na bieżąco będę tworzyć, albo po prostu kontynuować to. Start jutro, bo może coś w tym zmienię, ale to chyba dobry pomysł, co myślicie?
Pomysł jak najbardziej popieram :D 15 dni, co to dla Ciebie? ♥
OdpowiedzUsuńBuziaki i powodzenia jutro!
15 dni to wcale nie jest tak mało! Wręcz przeciwnie. To bardzo dużo. Dlatego mocno trzymam kciuki! Ps: oreo jest weganskie.
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki, dasz radę :-)
OdpowiedzUsuńhttp://8mydiary8.blogspot.com/
Też myślę o tych Olusiowych etapach.. Wychodzi jej to nieźle :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuń